
Winnica Miłosz wino pandemiczne pomarańczowe 2019
Wino, które przejdzie do historii. Dziś opowiem Wam o winie pandemicznym z Winnicy Miłosz. I to moim ulubionym, pomarańczowym winie. A na końcu znajdziecie… konkurs! Zaczynamy?

Większość ludzi na całym świecie jest ze sobą zgodnych – rok 2020 nigdy nie powinien był mieć miejsca. Powinniśmy go anulować jak subskrypcję HBO Go po okresie próbnym, bo nie spełnił naszych oczekiwań. W tym czasie mieliśmy pożary w Australii, pandemię COVID-19, suszę w Polsce, groźbę trzeciej wojny światowej, tragiczną śmierć Kobe’ego Bryanta czy odwołanie Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Ale gdyby nie 2020 to czy mielibyśmy premierę prawdopodobnie najlepszego polskiego wina pomarańczowego w historii?
Ktoś powiedział kiedyś, żeby nie zmarnować dobrego kryzysu. COVID-19 jest z pewnością ogromnym kryzysem na skalę światową, która odbiła się także na polskich winiarzach. Pisałem o tym już trochę w marcu.
Reagowanie marki na bieżące wydarzenia w świecie marketingu nazywamy RTM, czyli Real Time Marketing. I naprawdę, Winnica Miłosz jest autorem jednego z najlepszych RTMów roku 2020. Łatwo jest zrobić post czy nagrać film kiedy jesteś dużą marką pokroju KFC, Ikei czy Wyborowej (pozdrawiam mój były zespół, z którym wiele takich viralowych akcji stworzyliśmy!), ale wypuścić całą linię produktów na czas pandemii? To wyróżnik małych, zwinnych graczy, potrafiących dopasować się do rynku w rekordowym czasie. Jak dla mnie strzał w dziesiątkę.

“Pandemiczna pomarańcza ze zdrowego rocznika 2019, wytworzona w liczbie 100 butelek. Traminer i Pinot Blanc macerowane sześć miesięcy. Niefiltrowane. Otwórzcie w tym miesiącu”.
Winnica Miłosz
Sześć miesięcy! Poza kultowym wizerunkiem znanym na świecie od czasów epidemii czarnej śmierci, tyle informacji z etykiety. Jeśli zastanawiacie się czy jest to wino słodkie to nie jest – powiedziałbym, że jest bardziej wytrawne/półwytrawne. A co mamy w kieliszku?
Otwierając wino od razu czujesz życie. I to jest piękne uczucie, niezależnie od pandemicznych okoliczności. Kolor bursztynowy, prawdziwie bursztynowy, bo właśnie nieco mętny. Aromaty są świetne, zielona herbata z nutką mango, mokry tytoń, mirabelka, cytrusy, jaśmin stanowią ekscytującą mieszankę, którą zapamiętam na długo. Bardzo złożone, z bardzo przyjemną kwasowością. Świetnie smakowało z oliwkami, orzechami, pokrojonym parmezanem i bagietką z oliwą i octem balsamicznym. Klasycznie i bardzo przyjemnie.
Cena: 40 zł, ale zapas już dawno wyprzedany. Mówiąc o stosunku jakości do ceny jest to niesamowity hit. Miałem nosa, żeby kupić dwie butelki – może drugą otworzę, kiedy na świecie ogłoszony zostanie koniec pandemii? Obserwujcie profil Winnicy Miłosz, bo pandemiczna pomarańcza jest tylko jednym winem z całej serii win pandemicznych, które wciąż są dostępne. Czapki z głów za pomysł i wykorzystanie okazji!
PS. Mam dla Was konkurs! Wejdźcie na Instagrama @mrwinestyle – wykonajcie zadanie pod postem konkursowym, a będziecie mieli szansę wygrać czaderski zestaw ze zdjęcia poniżej 😀 Konkurs trwa do 15 maja 2020, godz. 23:59!

No bo po co wychodzić z domu, jeśli nie po polskie wino?

Winnica Biały Kruk Orange Wine 2018

Winnica Notabene Amatus 2018
Może Ci się spodobać

Winnica Biały Kruk Orange Wine 2018
29 kwietnia 2020
Winnica Notabene Semper 2018
27 czerwca 2020